Peryferia a technologia: innowacje na obrzeżach miast

Peryferia a technologia: innowacje na obrzeżach miast - 1 2025

Rewolucja zaczyna się na uboczu

Gdy w Warszawie testowano pierwsze elektryczne hulajnogi, w podradomskim Kowali młodzież budowała własną sieć WiFi z puszek po herbacie. To nie żart – takie historie pokazują, że prawdziwe innowacje często rodzą się tam, gdzie brakuje wszystkiego. Peryferie przestały być technologicznym zaściankiem. Stały się laboratorium przyszłości.

Mesh jak sąsiedzka paczka

W blokowisku na obrzeżach Lublina internet rozchodzi się jak plotka – od mieszkania do mieszkania. Lokalni pasjonaci stworzyli sieć opartą na tanich routerach zamontowanych w oknach. To jak dzielenie się prądem podczas awarii, tylko że non-stop – śmieje się Arek, jeden z inicjatorów projektu.

Rozwiązanie ma trzy zalety:

  • kosztuje grosze w porównaniu do komercyjnych ofert
  • działa nawet podczas awarii u operatorów
  • zbliża sąsiadów bardziej niż wspólne pranie

W Szczecinie podobna inicjatywa pozwoliła dzieciom z rodzin zastępczych uczestniczyć w zdalnych lekcjach. Bez technologii byłoby to niemożliwe.

Wioski, które smartfonują

W małopolskiej wsi Bronocice miejscowy rolnik wymyślił system nawadniania sterowany SMS-em. Telefon mam od zawsze, ziemniaki też – połączyłem jedno z drugim – mówi z prostotą pan Janusz. Jego wynalazek rozprzestrzenił się po okolicy szybciej niż plotka o nowym księdzu.

Takich historii jest więcej:
– Wędkarze nad Pilicą monitorują czystość wody przez aplikację
– Seniorzy z Dzierżoniowa organizują wypożyczalnię narzędzi przez Facebooka
– W jednej z podlaskich szkół dzieci uczą się programowania, sterując… kurnikiem

Dostawa pod prąd

Najbliższa apteka? 15 km. Pizza? Zapomnij – opowiada Kasia z podwarszawskiego Józefowa. Mieszkańcy znaleźli sposób: grupowanie zamówień przez specjalną platformę. Kiedy zbiera się 20 paczek, kurier przyjeżdża. To jak carpooling, tylko dla paczek – dodaje.

W innych miejscach:
– Mlekomaty przyjmują płatności telefonem
– Autobusy szkolne wożą też przesyłki
– Wójt jednej z gmin nagrywa zarządzenia w formie podcastów

Technologia z ludzką twarzą

Najważniejsze w tych historiach nie jest to, co widać na pierwszy rzut oka. To nie kwestia routerów czy aplikacji. Chodzi o coś znacznie ważniejszego – odzyskanie godności i sprawczości. Czujemy, że nie jesteśmy gorszej kategorii – mówią mieszkańcy jednego z osiedli, gdzie dzieci same zaprogramowały system ostrzegający przed korkami przy szkole.

Paradoks? Im dalej od centrum, tym bliżej prawdziwych potrzeb. Może dlatego peryferie stały się najbardziej kreatywnym miejscem na technologicznej mapie Polski. I chyba właśnie tam warto szukać inspiracji, zamiast bezrefleksyjnie kopiować rozwiązania z Zachodu.