Kiedy science fiction staje się rzeczywistością
Pamiętasz te sceny z Blade Runnera, gdzie ludzie dyskutowali o swoim statusie replikantów? Albo momenty z Ghost in the Shell, gdy bohaterowie wymieniali cybernetyczne części ciała jak dzieci klocki lego? Dziś to już nie tylko filmowe fantazje. Pierwsze komercyjne implanty siatkówki przywracają wzrok niewidomym, a ręczne protezy sterowane myślami przestały być newsem z przyszłości.
Jeszcze w 2010 roku pomysł biodrukowania organów brzmiał jak czysta fantastyka. Dzisiaj naukowcy z Wake Forest Institute potrafią wydrukować fragmenty wątroby, które po przeszczepie podejmują pracę w organizmie. I co najciekawsze – robią to przy użyciu… zwykłych drukarek atramentowych, tylko zamiast tuszu używają komórek macierzystych.
Twój lekarz w chmurze: medycyna z poziomu smartfona
W Cyberpunku 2077 każdy miał wbudowany system diagnostyczny. My jeszcze nie mamy takich implantów, ale już teraz Apple Watch potrafi wykryć arytmię serca, a aplikacje analizujące głos mogą zdiagnozować depresję ze skutecznością 80%. Niedawno pojawiły się nawet pierwsze testy krwi, które wykonujesz sam w domu – nakłucie palca, kropla krwi na chip i wynik w telefonie po 15 minutach.
Najbardziej szokujące? Algorytmy AI zaczynają przewyższać lekarzy w diagnozowaniu niektórych schorzeń. System opracowany przez Google Health rozpoznaje nowotwory piersi na podstawie mammografii z większą dokładnością niż radiolodzy. Tylko czy naprawdę chcemy, żeby nasze zdrowie zależało od algorytmów korporacji znanych z wycieków danych?
Garażowi geniusze i nielegalne modyfikacje
W świecie cyberpunku zawsze było miejsce dla szalonych naukowców działających poza systemem. Dziś ich odpowiednikiem są biohakerzy – ludzie, którzy za kilkaset dolarów potrafią skonstruować domowe laboratorium genetyczne. W zeszłym roku pewien nastolatek z Teksasu opracował w swojej piwnicy terapię genową dla rzadkiej choroby dziedzicznej… i przetestował ją na sobie.
Na darknecie można już kupić nielegalne genetyczne ulepszacze – od środków zwiększających masę mięśniową po modyfikacje mające poprawić pamięć. Cena? Od 5 do 50 tysięcy dolarów. Efekty uboczne? Nikt tak naprawdę nie wie. To jak rosyjska ruletka z naszym DNA jako nabojem.
Kiedy człowiek przestaje być człowiekiem?
W 2023 roku Neuralink otrzymał zgodę na pierwsze testy implantów mózgowych na ludziach. Elon Musk obiecuje, że już niedługo będziemy przesyłać myśli jak maile. Tymczasem w Chinach naukowcy eksperymentują z hybrydami człowieka i małpy. Brzmi jak scenariusz kiepskiego horroru, ale to dzieje się naprawdę.
Największe kontrowersje budzi jednak edycja genów zarodków. Po skandalu z chińskimi bliźniaczkami zmodyfikowanymi genetycznie, wiele krajów wprowadziło moratoria. Ale jak długo to potrwa? Prywatne kliniki w krajach o luźnych przepisach już oferują projektowanie dzieci – od koloru oczu po potencjalne zdolności muzyczne.
Może zamiast zastanawiać się, czy coś jest technicznie możliwe, powinniśmy częściej pytać: czy tego naprawdę chcemy? Bo granica między leczeniem a ulepszaniem staje się coraz bardziej rozmyta. I nie wiem jak Wy, ale ja trochę się tego boję. W końcu historię piszą nie tylko odkrycia naukowe, ale i nasze ludzkie wybory.